REKLAMA

Studenci prawa

Moot Court, czyli rozprawa po amerykańsku

Michał Kołtuniak 19-01-2009, ostatnia aktualizacja 19-01-2009 07:08
Wielkość tekstu: A A A
autor: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa

Studenci walczyli o staż w kancelarii podczas symulacji rozprawy sądowej, która była jednym z elementów konferencji Law in Action

Zorganizowało ją prawnicze stowarzyszenie Uniwersytetu Warszawskiego Common Law Society, a „Rz” objęła nad tym wydarzeniem patronat medialny.Moot Court Competitions to rodzaj konkursów, w których studenci prawa mogą ćwiczyć umiejętności argumentacyjne na symulowanych rozprawach wzorowanych na procedurze angielskiej i amerykańskiej. Podczas piątkowych zawodów tematem była kontrowersyjna sprawa zakazu reklamy wyrobów tytoniowych w świetle pierwszej poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Uczestnicy musieli się zmierzyć z trudną tematyką wolności słowa, odpowiednio przedstawiając swoje argumenty, ale przede wszystkim odpowiadać na podchwytliwe pytania sędziów. Zadanie było tym trudniejsze, że symulacja odbywała się w języku angielskim. W role sędziów wcielili się profesorowie z USA Francis Conte i Joseph Little oraz ks. prof. Franciszek Longchamps de Bérier z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zwycięzcami zostali Mateusz Chodosz i Rafał Kłoczko. – Obie finałowe drużyny były znakomite – podkreślał prof. de Bérier. – Szalę zwycięstwa przeważyła nieco większa interaktywność, lepsze panowanie nad sytuacją i szybkość odpowiadania na pytania.

Nagrodą w konkursie jest staż w kancelarii Allen & Overy. Podczas konferencji reprezentujący kancelarię mec. Wojciech Jaworski opisywał, jak prawnik powinien przygotowywać się do rozpraw sądowych i jak ważny jest odpowiedni język, aby przedstawiać racje prosto i precyzyjnie. Z kolei dr Ewa Gmurzyńska z UW przedstawiała alternatywne metody rozstrzygania sporów, wskazując m.in. na mediację.

– Również w tej dziedzinie jest dużo miejsca dla prawa i prawników – podkreślała.

Rzeczpospolita
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniania lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rekomenduj artykuł Oddano głosów:
Tu nas znajdziesz: Daj znać! DO GÓRY